W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Niemal w centrum Podgory, w otoczeniu drzew piniowych.
Plaża
Żwirowa, oddzielona od hotelu nadmorską promenadą (tylko dla ruchu pieszego). Można wypożyczyć leżaki i parasole.
Wyżywienie
Śniadania typu bufet i obiado-kolacje (wybór z 3 zestawów, bar sałatkowy).
Pokoje
2-osobowe (możliwe dostawki) z łazienkami i WC. W każdym, telefon i balkon lub loggia z widokiem na park. Widok na morze za dopłatą. W części TV-sat.
Do dyspozycji gości
Recepcja, restauracja, kawiarnia z tarasem i muzyką na żywo, bar, sala TV, bilard oraz kręgielnia. Niedaleko hotelu korty tenisowe, wypożyczalnia rowerów i sprzętu wodnego.
Hotel i miejscowość najlepsza dla emerytów i rencistów. Plusy to piękne morze, ładna pogoda, bajeczne widoki (morze, las, góry...), dużo kawiarni, sklepów z pamiątkami, długa promenada dająca możliwość długich spacerów, pyszne lody, pizza i dobre piwo:) Do minusów należy przede wszystkim brak klimatyzacji w hotelu, co jest nie do przeżycia. Hotel typowo komunistyczny, stare budownictwo i wcale nie jest nowocześnie urządzony. Pokoje małe, nie miałam balkonu tylko coś jakby wewnętrzną altanę z wielkim oknem. Nie da się zrobić przeciągu, ciepłe powietrze dusi się w pokoju i można umrzeć z gorąca i duchoty. Łazienka w miarę dobrym stanie, jest wentylatorek wbudowany w ścianę. Ręczniki zmieniane codziennie (1 duży i 1 mały na osobę). Jeśli chodzi o jedzenie, jest bardzo monotonne. Na śniadanie: bułki, chleb, picie (kawa, herbata, mleko, 3 rodzaje soków (pyszne, nie są rozwodnione), woda), masło, margaryna, ser topiony, ser biały w stylu almette, pasztety, miód, coś słodkiego typu nutella, można zrobić tosty (w (trudno to nazwać) tosterze, to urządzenie pamięta chyba lata 70.), żółty ser, szynki typu mortadela. Na obiad wybiera się jedną z 5 propozycji. Było np. spaghetti, musaka, omlet z serem lub z pieczarkami lub z szynką, ryba z rusztu (polecam), filet z drobiu z pieczarkami, sznycel wołowy nadziewany. Minusem jest to, że mięso jest gumiaste i dość twarde. Ryby są pyszne. Do mięsa dają kilka frytek i taki symboliczny dressing w postaci puree itp. Napój do obiadokolacji trzeba dokupić (np. sprite, cola, fanta - 12kun, litrowa woda mineralna gazowana 16kun). Trzeba długo czekać na danie główne. W tym czasie można zjeść sałatki. Bufet sałatkowy to dość odważne określenie - 6 sałatek do wyboru. Zawsze była typowo niemiecka sałatka ziemniaczana, kapusta pokrojona, pomidory, ogórki, zielona sałata. Zmieniały się np. soczewica, kukurydza, buraczki, sałatka ryżowo-warzywna, sałatka z makaronem, groszek, fasolka. Zadziwił mnie fakt, że było bardzo mało owoców. Jeden rodzaj każdego dnia - banany, pomarańcze lub arbuzy. Raz były śliwki. Bardzo dobre ciasta (chociaż często brakowało), pyszne lody (kilometrowa kolejka), pudding. Najbardziej przerażające przy kolacji było stanie w gigantycznej kolejce (kolejne przypomnienie komunizmu). Były także zawsze 2 rodzaje zup, ale nie jadłam ich ze względu na wysoką temperaturę w (oczywiście) nieklimatyzowanej jadalni. Nie ma problemów z porozumieniem się. Angielski, niemiecki znają właściwie wszyscy. Spokojnie można rozmawiać po polsku, bo jest bardzo podobny do chorwackiego. Plaża jest dość wąska i zatłoczona, dlatego wcześnie rano trzeba położyć sobie ręczniki. Można bezpiecznie zostawiać rzeczy na plaży i w pokoju - nikt ich nie tknie. Należy jednak dawać ręczniki mniej więcej w połowie szerokości plaży, bo w ciągu dnia woda podchodzi wysoko i zalewa rzeczy. Wielki minus - brak dyskotek. Nie wiem co robią kolonie w tej miejscowości, chyba tylko wykupują sklep monopolowy. Jedna dyskoteka położona jest około 40minut drogi normalnym krokiem od hotelu. Zaczyna się około 1 lub 2 w nocy, bo tak kończy pracę obsługa z Podgory i zabawa \"rozkręca\" się około 3. Nie umieją tam tańczyć, niby jest to dyskoteka, a wygląda jak bar na stojąco. Ale jak ktoś chce, to się pobawi, muzyka jest bardzo fajna. Nie to co przy hotelu - piosenki dla starszych. Dużo alkoholu i da się przeżyć:) Ale 3 gwiazdek w życiu nie dałabym temu hotelowi.
Hotel organizuje na swoim terenie koncerty wieczorne z muzyką chorwacką, bardzo smaczne jedzenie. Problem jedyny to parking, za który trzeba tak drogo płacić pod hotelem Minerva. Aha, jadąc do Hotelu Podgorka trzeba pamiętać o zabraniu wiatraka chłodzącego powietrze bowiem nie ma klimatyzacji.
Zajechałem do Hotelu,ale okazało się,że zamykają go za dwa dni,zakwaterowali nas w innym hotelu 4 gwiazdkowym,było wpaniale
hotel bez klimatyzacji co jest nie do wytrzymania w małym pokoju duchota i w nocy i w dzień zero wiatru upały w lipcu temperatura 34 stopnie plaza super morze czyste
Hotel i obsługa bardzo w porządku. Zostawiłam nieopatrzenie kosmetyczkę z całą jej zawartością. Po tygodniu po powrocie do domu napisałam maila do hotelu z zapytaniem o nią i oczywiście przekonana, że kosmetyczki tam nie znaleziono. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że kosmetyczka jest. Zaproponowano mi nawet przesłanie jej do Polski. Ja jednak skorzystałam z pomocy pracowników Biura Podróży SUMADA, którzy zadbali o to bym mogła znowu cieszyć się moimi kosmetykami. Kosmetyczka wraz z całą zawartością wróciła do mnie. Serdecznie dziękuję pracownikom Hotelu Podgorka i Biura Podróży Sumada :)