Hotel
Maistra Petalon Resort

Bardzo zadbany hotel, teren wokół hotelu. Nie jest to moloch tylko małe domki na dużym terenie. Pokoje sprzątane codziennie i to bardzo dokładnie, jedzenie pyszne i każdy napewno znajdzie coś dla siebie(omlety ,,na zamowienie", owoce morza, makarony, ciasta, owoce itd.), miejscowe knajpy nie należą do tanich, więc polecam wyżywienie na miejscu. Do centrum Vrsar max 10 min spacerem przez pole namiotowe i plażą. Obsługa bardzo miła. Z Vrsaru duży wybór wycieczek małymi statkami np oglądanie delfinow, Rovinj i inne, na których hojnie polewają rakiję🙂

Zalety

Lokalizacja, obsługa, jedzenie, duży zielony teren, zawsze wolne lezaki przy basenie(darmowe dla gości hotelu)

Wady

Kamienista plaża

Ogólne wrażenia dobre, pokoje dobre, łazienka dość duża, cicha okolica poza miastem, choć są dwa duże campingi obok, dużo niemców i holendrów, ale to specjalnie nie przeszkadza, do miasta spacerkiem ok. 15 min. nad morzem, bardzo przyjemnie, jedzenie może trochę monotonne, ale dość dużo, można wybrać coś dla siebie, napoje do kolacji płatne, ale może to dobrze, bo soki na śniadanie są naszym zdaniem rozczeńczane, kawa z automatu to raczej kawa zbożowa, zupełnie inna, jak ta za którą się płaci w barze, kwestia smaku. No i leżaki!!! Płatne 20 kuna/dzień +15 za parasol, niektórzy byli zbulwersowani, ale dzięki temu były zawsze dostępne, tam, gdzie są bezpłatne o 7 rano jest rezerwowanie przez rzucanie reczników żenada. Nie byłam jeszcze w takim hotelu w chorwacji czy w grecji, ,zeby było ich pod dostatkiem, tam, gdzie są darmo, a byłam już w chorwacji z 10 razy a w grecji 2. Ogólnie polecam , jesli jedziecie samochodem, tak jak my, weżcie ze sobą leżaki, parasol, podpore do parasola można kupić za 50-60 kn, i będzie okey.

Zalety

ciche położenie, czysto

Wady

basen tylko dla dzieci mniejszych i wiekszych, taka większa balia

Dla mnie hotel zasługuje na ocenę celującą. Duży kompleks, na bardzo czystym i rozległym terenie. Dużo zieleni własna plaża. Jak większość plaż w Chorwacji skalisto - betonowa. Problem z odstępem między posiłkami rozwiązał się sam ponieważ dostaliśmy apartament z aneksem kuchennym. Zresztą zawsze można było tanio podjeść w miasteczku w którejś z restauracji lub pizzerni. W hotelu raczej panuje spokój. Czasami było słychać małe dzieci lecz nie było to strasznie uciążliwe a do centrum trzeba było iść kawałek.

Hotel zdecydowanie na plus. Pokój po remoncie. Czysty, ładne meble, jasna kolorystyka. W mieście dużo restauracji i kafejek. Do centrum jakieś dwa kilometry spacerem. Obsługa przemiła, zawsze grzeczna, bardzo często uśmiechnięta. Jedyne zastrzeżenia miałam do organizacji posiłków. Od śniadania do obiadokolacji mija sporo czasu i można zdążyć zgłodnieć. Za napoje trzeba osobno płacić. Cóż nie jest to pięć gwiazdek więc nie ma się co dziwić. Jedzenie smaczne w dużych ilościach. Wyjazd za nie duże pieniądze w ładne miejsce i przyzwoite warunki.

Ku naszej uciesze w do hotelu mogliśmy zabrać ze sobą kota. Hotel akceptuje zwierzęta wystarczy mała opłata. Vrsar okazał się małym miasteczkiem ze wszystkim czego potrzebowaliśmy do miłego i spokojnego odpoczynku. Polecam zakwaterować się w apartamentach ponieważ jest się wtedy niezależnym i można choćby samemu coś sobie ugotować, czy zrobić prowiant na drogę kiedy będziemy wyruszać gdzieś dalej zwiedzać. Mieliśmy to szczęście że trafił nam się świeżo odremontowany, i był sprzątany jako jeden z pierwszych więc nie musieliśmy długo czekać na to żeby było czysto. Wyjazd i hotel polecam.