71 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Obiekt usytuowany w południowej części kurortu, wśród zieleni, ok. 150 m od plaży i ok. 300 m od centrum, gdzie znajdują się liczne restauracje, sklepy i inne atrakcje.
Hotel posiada restaurację, basen kąpielowy z brodzikiem dla dzieci, bar przy basenie, parasole i leżaki przy basenie, recepcję z możliwością wynajęcia sejfu, lobby bar, Wi-Fi internet koło lobby baru, plac zabaw dla dzieci i wewnętrzny dziedziniec - ulubione miejsce wypoczynku gości hotelowych, boisko do siatkówki, mały niestrzeżony parking.
Położenie
Złote Piaski - jeden z najpopularniejszych i najbardziej znanych kurortów w Bułgarii, tętniący życiem przez całą dobę. Piękna, długa i piaszczysta plaża, zjeżdżalnie wodne, liczne wypożyczalnie sprzętu wodnego, korty tenisowe, mini-golf, park linowy, kasyna, mnóstwo dyskotek, barów, restauracji zapewniają moc rozrywek zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. W pobliżu - zabytkowy klasztor skalny Aładża Monastyr, dokąd można wybrać się na wycieczkę pieszą lub rowerową.
Plaża
Seroka, piaszczysta ok. 150 m od hotelu.
Sport i rekreacja
Dla aktywnych Gości czeka basen, boisko do siatkówki oraz bilard.
Dla dzieci
Dla najmłodszych Gości jest brodzik i plac zabaw dla dzieci.
Wanna nie ma brodzików. Lustra maja chyba ze 30 lat. Posiłki są bardzo słabe. To czego goście nie zjedzą na śniadanie "przerabiane" jest na obiad lub na inny kolejny posiłek (szczególnie sałatki). Wogóle hotel kojarzy się z PRL-em. Na pewno nie zasługuje na 3 gwiazdki. Poza tym doba hotelowa bez wzgledu na godzine przyjazdu konczy się o 12 w poludnie. Kto wyjezdza w nocy musi pół dnia koczować na mieście lub w poczekalni.
Totalna porażka, hotel zasługuje jedynie na jedną *, standard trzech * to dla niego kosmos, epoka głębokiego komunizmu, łazienki syf, pleśń na ścianach, pościel to obleczone koce w kratę chyba z przed 30 lat, jedzenie w jednym stylu (jajka i parówy) obiadokolacje bez napojów, 90% turnusu co noc pogryzione przez jakieś robactwo, brzeg basenu poraża prądem, rano możecie spotkać pijanego barmana śpiącego w holu na sofach. Nie polecam, chyba, że komuś zależy wyłącznie na lokalizacji - blisko morza i w bezpiecznej odległości od miejskiego zgiełku.
Podobało mi się tam bo była bardzo miła obsługa, poznałam wiele osób z personelu i byli bardzo mili ;) chociaż przy hotelu było syfiasto. Ale za to hotel w fajnym miejscu, ponieważ jest cicho i przyjemnie, 2 kroki by być w centrum. Ogólnie hotel raczej dla młodych ludzi.
Bardzo słaba obsługa, nie radząca sobie z dziczą niemiecką. Fatalne warunki sanitarne. Panie sprzątające powinny się jeszcze dużo nauczyć. Jedzenie bardzo monotonne. Nic nowego. Śniadania obrzydły po 4 dniach. KARALUCHY NA KORYTARZU oraz w łazienkach. Ten hotel nie zasługuje na 3 gwiazdki !
W hotelu są prawie same grupy kolonijne (głównie polskie, chociaż zdarzają się rosyjskie i niemieckie). Jedzenie jest nie zjadliwe, za mały wybór, wieczne kolejki, brak sztućców i nakryć. Pokoje rozmiarem odpowiadają niewielkim dwójką, są brudne (karaluchy) a sprzątanie polega na wyniesieniu kosza na śmieci. Obsługa uporczywie ignoruje turystów, mimo częściowej znajomości polskiego. Standard peerelowski, jeśli nie gorzej.Przykład: za pościel służą wytarte, brudne koce. Zastanawiam się jak hotel tego typu może w ogóle być dopuszczony do użytku.Całe szczęście sama miejscowość zrobiła na mnie lepsze wrażenie.
Tripadvisor