Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Czterogwiazdkowy, nowoczesny, planowane otwarcie w maju 2018 r., 24 pokoje, 1 budynek, 6 pięter, winda, przestronne i eleganckie lobby, całodobowa recepcja, restauracja - dania w formie bufetu, kuchnia lokalna i międzynarodowa, dania z grilla, dostępne foteliki dla dzieci, dania wegetariańskie, Ground Bar w lobby; internet bezprzewodowy.
Położenie
W miejscowości Golem, ok. 10 km od centrum Durres, ok. 50 m od sklepów i barów; ok. 40 km od lotniska w Tiranie; przystanek autobusowy ok. 100 m od hotelu.
Plaża
Publiczna, wydzielona część hotelowa, piaszczysta, łagodne zejście do morza, ok. 60 m od hotelu, przejście przez ulicę, parasole i leżaki.
Sport i rozrywka
Basen, nieregularny kształt, słodka woda, ok. 15 m2, przy basenie parasole i leżaki.
Dla dzieci
Foteliki w restauracji; łóżeczko dla dziecka do 2 lat.
Polecam hotel, jedzenie smaczne i świeże. Piwo i wino bardzo dobre, obsługa bardzo miła oprócz niższej brunetki. Łóżko wygodne, pokoje czyste. Basen to raczej brodzik ale leżaki są przy hotelu i na plaży.
Blisko plaży, bardzo miła obsługa, jedzenie,sprzątane codziennie
Miło obsługa,dobre jedzenie,pokoje i pościel ogarnianie codziennie,polecam z ręką na sercu..
Mały basen mały wybór jedzenie
Bardzo dobre warunki smaczne jedzenie fajna obsługa same plusy
Zaletą że są tylko 24 pokoje więc jest kameralny w porównaniu do molochów położonych w sąsiedztwie
Zasadniczo brak
Rewelacyjny hotel i obsługa. Czysto, wszystko świeże, mega super nastawienie na dzieci Basen jest mały, ale to widać na zdjęciach. Pola pozdrawia Katerine i Adriana❤️
Odległość od plaży.
Brak
Wybierając wakacje zawsze zwracamy uwagę na komentarze o danym hotelu i miejscu, dlatego po każdych wakacjach dodajemy też nasz, chociaż każda opinia oczywiście jest inna i indywidualna, ale może i nasza komuś pomoże w wyborze tej oferty. Przylecieliśmy w nocy ku naszemu zdziwieniu czekał na nas posiłek w jadalni, może nie wykwintny i obfity, ale dzięki temu nie musieliśmy iść spać głodni. Hotel bardzo kameralny, ale nam na takim właśnie zależało, chcieliśmy ciszy i spokoju, brak tam animacji i dzieci- pewnie to za sprawą niewielkiego basenu, chociaż i tak był on wystarczający gdyż większość czasu spędzało się na plaży, ale można było popływać albo usiąść i napić się drinka. Wieczorami był ładnie podświetlony. Widoki z okna może rzeczywiście nie są oszałamiające, trzeba mieć pokój na wyższych piętrach żeby było widać morze. Obsługa bez cienia wątpliwości na najwyższym poziomie, pokoje były codziennie dokładnie sprzątane, dokładane czyste ręczniki czy pościel, zresztą w całym hotelu było nieskazitelnie czysto. Atmosfera wręcz rodzinna. Zresztą trzeba przyznać, że w każdym sklepie, restauracji czy autobusie wszyscy byli bardzo uprzejmi i pomocni. Jedzenie jak dla nas było pyszne i wystarczająco różnorodne, można było zjeść owoce morza, mięsa, makarony, dużo warzyw, owoców, wyśmienite zupy. Śniadania standardowe jak wszędzie, chociaż miło było zjeść naleśniki z czekoladą i truskawkami na śniadanie. Miasteczko dosyć małe, ale na wieczorny spacer można było przejść się promenadą na której było dużo sprzedawców i kilka atrakcji. Można wybrać się na wycieczkę (czerwonym) autobusem do Durres, przystanek autobusowy zaraz przy głównej drodze koło hotelu, przy metalowej kładce umożliwiające przejście na drugą stronę drogi. Cena biletu w 1 stronę za osobę to koszt 1€ czyli 100 leke. Uwaga na taksówkarzy którzy proponują kurs do tej miejscowości za ogromne kwoty. W razie czego lepiej poprosić recepcjonistki o zamówienie taksówki. Do plazy od hotelu było bardzo blisko, leżaki z hotelu były dodatkowym atutem, podpowiedź : są zaraz po prawej stronie od wejścia na plażę w kolorze pomarańczowym. Młody chłopak podbiegał jak tylko wybrało się leżak na którym chciało się opalać i rozkładał je oraz parasol.Na plaży z pobliskiego baru dobiegały dźwięki muzyki co umilało plażowanie Od strony wybrzeża Adriatyku plaże w Albanii są piaszczyste przez co rzeczywiście morze nie jest zbyt czyste ale za to nie trzeba pakować butów do wody ;) Kilka rzeczy było dla nas zaskoczeniem. Bardzo dużo było sprzedawców na plaży u których można było zakupić dosłownie wszystko, od owoców, ziół, butów po tatuaże z henny. Spora ilość dzieci zbierających pieniądze od rana do nocy - dodam, że wcale nie chciały jedzenia. Bezpańskie psy przy plaży i spacerujące promenadą stanowiły one zresztą dodatkową atrakcję. Na drogach panował chaos i dosyć sporo korków, kierowcy bardziej szaleni niż w Polsce, parkują gdzie chcą nawet na rondach, piesi przechodzący w dowolnych miejscach przez drogę a rzadko kiedy na pasach, wszędzie dużo policji dającej mandaty za złe parkowanie. Myślę, że odpowiednie określenie to dzika Albania, ale warto było tam być i poczuć klimat tego kraju a te wszystkie niespodziewane rzeczy tylko dodawały mu niepowtarzalnego charakteru.
Miła obsługa starająca się nawet mówić po polsku, czystość, pyszne posiłki, kameralna atmosfera, położenie hotelu.
Brak tam było konkretnych wad, może tylko sprzedawcy na plaży i dzieci proszące o pieniądze były momentami uciążliwe.